niedziela, 16 września 2012

Inwazja ziemniaka

Od tygodnia chodziły za mną placki ziemniaczane. W dzisiejszy, niedzielny poranek w końcu musiałam ulec pokusie. Placuszki są cudownie chrupiące, a z talerza znikają w mgnieniu oka :) Dzisiaj jako dodatki wybrałam śmietanę oraz wędzonego łososia.

Składniki:
- kilka ziemniaków
- cebula (jeśli robimy placki w wersji wytrawnej. Jeśli słodkie - cebulę pomijamy)
- 2 jajka
- łyżeczka soli 

- 3 łyżki mąki pełnoziarnistej
- łyżka śmietany
szczypta pieprzu

Ziemniaki starłam na grubej tarce (lubię czuć paseczki ziemniaka podczas jedzenia, jeżeli ktoś nie lubi, pozostaje mu wybrać tarkę o drobnych oczkach:)). Odstawiłam na durszlaku na około 10 minut, po czym odcisnęłam nadmiar płynu. Jeśli wybieramy wersję wytrawną, dodajemy cebulę - trzeba zetrzeć ją na drobnej tarce i dodać wraz z pozostałymi składnikami i dokładnie wszystko wymieszać.
Placki smażyłam na rozgrzanej patelni teflonowej posmarowanej oliwą (ok. 3-4 minuty z każdej strony).
Po zdjęciu z patelni odłożyłam placki na chwilę na papierowy ręcznik, aby ociekły z nadmiaru tłuszczu.


Zdjęcie jest marnej jakości, ale nie mogłam się powstrzymać aby nie zjeść od razu gorących placuszków.

Smaczny, leniwy niedzielny poranek spędzony z rodziną to to, co lubię najbardziej :)




3 komentarze:

  1. Wieki nie jadłam placków ziemnianczanych, a one mają przecież taką chrupiącą skórkę i tak świetnie smakują z ketchupem. Dzięki za przypomnienie, bo biedactwa zupełnie popadłyby u mnie w zapomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jadłam nawet całkiem niedawno ale też po dłuższej przerwie, lubię wracać do zapomnianych smaków

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pysznie wyglądają ! Na sam widok ślinka cieknie. Kiedyś nienawidziłam placków ziemniaczanych lecz z czasem pokochałam :D

    OdpowiedzUsuń